Ciasto mojego dzieciństwa powraca do mnie po latach ♥ Po raz pierwszy piekę je sama. Pleśniak , nazywany również Skubańcem, to jedyne ciasto które umiała piec moja artystyczna mamusia.... w związku z czym piekła je nieustannie , aż do znudzenia. Wiele lat musiała upłynąć, nim zaczęło mnie to dziwić, wszak Skubaniec ( grrrr... skubany ! ) wcale nie jest prostym ciastem do pieczenia ;) Składa się z dwóch wybornie kruchych rodzajów ciasta : waniliowego i czekoladowego, warstwy kwaśnego dżemu ( do którego moja mama dodawała jeszcze orzechy ) i chrupiącej bezy ( a chyba każdy fanatyk wypieków dobrze wie, że zazwyczaj tam gdzie w przepisie pojawia się słowo "BEZA" zazwyczaj prosto nie jest ). Ale wypiek zdecydowanie jest tego warty! Dla mnie to smak bezcenny, smak mojego mijającego dzieciństwa. Tak więc uwaga uwaga , na scenę powraca Sentymentalny Skubaniec ♥
Składniki :
-4 jajka
-3 szklanki mąki pszennej
-1 kostka margaryny ( 250 g )
-1 łyżka proszku do pieczenia
-1 cukier wanilinowy
-1 szklanka cukru
-2 łyżki ciemnego kakao ( używam holenderskiego )
-szczypta soli
-pokruszone orzechy włoskie
-1 słoik dowolnego dżemu , rekomenduje raczej te kwaśne ( malinowy, porzeczkowy, owoce leśne, ponoć dobry jest też z powidłami )
W misie przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym, cukrem białym. Dodajemy poszatkowana margarynę i cztery ŻÓŁTKA ( białka odkładamy na bezę ). Ucieramy przy pomocy miksera. Jedną trzecią masy odsypujemy i dosypujemy do niej kakao ( tę część ponownie ucieramy mikserem. Zagniatamy kule ciasta : dwie z białego i jedną z czekoladowego. Trzy kule owijamy folią spożywczą i wkładamy na minimum godzinę do lodówki.
Po godzinie wyjmujemy ciasto z lodówki. Kwadratową formę smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Jedną część białego ciasta, kruszymy , wysypujemy nią formę a następnie lekko wklepujemy w denko tworząc spód. Na spodzie rozprowadzamy ( przy użyciu silikonowej łyżki ) dżem. Na warstwę dżemu kruszymy czekoladową część ciasta ( jej już nie wklepujemy ; pozostawiamy pokruszone ). Następnie posypujemy czekoladową warstwę kruszonymi orzechami. Białka ubijamy z odrobiną soli na sztywną pianę. Przy użyciu silikonowej szpatułki, rozprowadzamy ubitą pianę po cieście. Na rozprowadzoną pianę kruszymy ostatnią część ciasta ( białą ). Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 C przez około 50 minut. Wyjmujemy , studzimy.
Voila ! Bon Appetit ♥ !
Kocham pleśniaka! To było moja ulubione ciasto z dzieciństwa pieczone przez mamę:)
OdpowiedzUsuń