No i znów mnie nie było pewien czas ...Ale tym razem to głównie za sprawą przyjemności, w zawirowaniu których nie miałam czasu opublikować ostatniego wypieku :D Czyli wychodzimy na prostą ! I to nie z pustymi rękami ( i brzuchami ) tylko z przytupem ! Z przytupem w postaci cudownego ciasta jak to na łakomczuszka przystało ! Od razu chciałabym zaznaczyć, że przepis absolutnie nie jest mojego autorstwa, a pochodzi z wielokrotnie polecanej przez mnie strony MojeWypieki ♥ Dorotus mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ale równocześnie z opublikowaniem mojej nieudolnej próby dognania Twojego ideału, oddaję ci po raz kolejny laur mistrzostwa w dziedzinie cukiernictwa !
Ciasto jest spełnieniem marzeń każdego wielbiciela czy to sernika, czy czekolady czy ciasteczek Oreo :) Masa serowa wyszła zachwycająco lekka co idealnie równoważy dobrze nam znaną ciężkość i zakalcowatość czekoladowego brownie. Idealnym, wieńczącym całość akcentem są chrupiące kawałki ciasteczek Oreo ♥ Uczta dla zmysłów doskonała ! I wcale nie przesłodzona o czym rekomenduję wszystkim przekonać się na własnej skórze !
Moją pracę semestralną z geografii społeczno-ekonomicznej...a powinnam raczej napisać mój koszmar, którym już się kiedyś z Wami dzieliłam ... uważam za zamkniętą ! Nic już więcej nie dodaje , szczególnie więcej nic na ten temat nie wiem i nie chce wiedzieć :) Bądź co bądź temat "Rozwoju industrialnego" nawet mojego rodzinnego miasta Łódź, jakoś szczególnie poruszający nie jest ...Ale koniec końców praca ma nawet klimacik i pazurek i jestem z niej bardzo zadowolona !
Kotek "Wujaszek" cudownie się chowa....Chociaż bywają moment, że jest niesforny i chwilami zupełnie nie do wytrzymania ...np. w dniu, w którym rozwalając się na klawiszach komputera, coś w nim przełączył co zaowocowało brakiem internetu i moim lekko kompromitującym telefonem do obsługi telekomunikacji pt. "Przepraszam pana, kot wyłączył mi WiFi...co mam zrobić?...Słucham... ? Nie , zapewniam , że nie żartuję !"
Poza tym za tydzień na zajęciach przygotowujących do matury z filozofii , piszemy tę maturę tak "na próbę" , mam jeszcze ponad rok, ale ...cóż bywa , że robię się bardzo ambitna więc zależy mi ! Trzymajcie kciuki, żebym nie pomieszała dowodów na istnienie Boga , teorii epistemologicznego idealizmu transcendentalnego z Berkeleyem ani nie nazwała Arystotelesa racjonalistą! Czyli mówiąc krótko i nie-filozoficznie..... żebym napisała tak , żeby...Popperowi, Platonowi, Kantowi i reszcie intelektualnej śmietanki filozoficznego świata z wrażenia skarpetki pospadały !!!
P.S. Postanowiłam odświeżyć wygląd bloga ♥ Chciałam,żeby bardziej przypominał ...mnie ...z wyglądu , jeżeli można tak w ogóle powiedzieć ;-)
Składniki na masę serową :
-600 g twarogu sernikowego
-3 jajka
-1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
-100 g dobrej jakości białej czekolady
-olejek waniliowy
Składniki na brownie :
-100 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
-2 jajka
-1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
-3 łyżki ciemnego kakao ( ja używam zawsze holenederskiego )
-1 szklanka mąki
-100 g masła
Ostatni składniki za to kluczowy !!!
około 18 ciasteczek oreo ( 3 paczki po 6 ciastek )
Najpierw robimy masę serową ! Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Ser , jajka i cukier i jedną łyżeczkę olejku waniliowego umieszczamy w misie. Dodajemy rozpuszczoną białą czekoladę i mieszam całość przy użyciu miksera, aż do uzyskania gładkiej masy. Proste prawda ? I niech ktoś mi teraz powie, że nie umie robić serników !
Teraz zabieramy się za masę brownie ! Gorzką czekoladę rozpuszczamy razem z pokrojonym w kosteczkę masłem w kąpieli wodnej. W jednym naczyniu ubijamy jajka z cukrem przy użyciu miksera. W innym naczyniu przesiewamy mąkę z kakao. Do masy jajecznej dodajemy rozpuszczoną czekoladę z masłem i miksujemy. Na koniec łączymy masę czekoladową z mąka przesianą z kakao i miksujemy , aż do uzyskania gładkiej, gęstej masy.
Połowę ciastek oreo kruszymy na małe kawałki i łączymy z masa serową przy użyciu silikonowej łyżki. Pozostałą połowę ciastek ( około 9 ) ostrożnie ( żeby się nie pokruszyły ) "rozkręcamy" na dwie połówki. I zostawiamy do końcowej dekoracji !
Blachę wykładamy papierem do pieczenia ( nie natłuszczamy, wystarczy tego dobrego ! ) i wylewamy na nią na zmianę trochę masy serowej i trochę masy brownie. Dokładnie rozprowadzamy masy po blaszce przy użyciu silikonowej łyżki ( jeżeli ciężko idzie bo mada brownie jest zbyt lepka , możemy lekko zamoczyć łyżkę w wodzie, wtedy przy jej użyciu masa będzie się łatwiej rozprowadzała ). Nakładając możemy porobić łyżką takie "esy-floresy" .... jak się bawić to się bawić ! Na koniec , na powierzchni ciasta układamy połówki ciastek Oreo.
Ciasto pieczemy około 30 minut ( moje piekło się dłużej, więc pieczmy do suchego patyczka , wyłączając czekoladowe ślady na patyczku...brownies nigdy nie piecze się do "suchego") w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 C.
widzę tylko kawałek ciasta, a już mi ślinka cieknie .. :)
OdpowiedzUsuńciasto jest cudne
OdpowiedzUsuńi kciuki trzymam!
łaaaaa, ależ uroczy komentarz dostałam od Ciebie :)) dziękuję - na sam jego widok uśmiechałam się do monitora, hehe ^^
OdpowiedzUsuńto sernikobrownie to z moich wypieków? :)) czaiłam się też na nie ^^
Oooo ♥ Hahahha dziekuję ! Super , że ci się spodobał, ale wszystko prawda, Cukrowa Wróżko ♥ !!! Tak tak, to jest to boskieee ciacho z Moich Wypieków ! Spróbuj koniecznie jest taaaaakie dobre ♥ Tylko mi tam czegoś brakowało , było za mało słodkie ! Może masy krówkowej mmmmmm
Usuń♥ ? AWWW jak byłam mała zajadałam się taka masą krówkową ze Scooby Doo na opakowaniu - aaaa to była podwójna przyjemność ♥
Mam na to ciasto chętkę od dłuższego już czasu - u Ciebie wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń