A co dzisiaj było na śniadanie ...? Muffiny ♥ ! Tak dawno nie piekłam bo jak dla mnie są za mało słodkie jak na deser... Za to na śniadanie ? No , to zupełnie co innego !!! Nie będę pisała o tym , że muffinki się... szybko robi.... i że się miesza w jednej misce... i że pół godziny i są gotowe...To wiedzą wszyscy, zresztą fakt , że coś się miesza w jednej misce wcale jeszcze ( moim zdaniem ) nie gwarantuje smaku smakołyku ;-) Zamiast tego napiszę zatem , że muffiny z tego przepisu wychodzą absolutnie bezbłędne : przepięknie wyrośnięte, równiutkie, dobrze wypieczone i wilgotne w środku, delikatnie słodkie ( dzięki czemu można dosłodzić je dodatkami np. owocami lub chocolate chips'ami ;-) ), z obłędnie chrupiącą skórką .... no muffinki idealne !!! W moim wydaniu pół na pół - 1) z borówka amerykańską , nadziane Lemon Curd z delikatną skorupką z brązowego cukru 2) Chocolate Chip czyli z nadzieniem z nutelli i kawałkami czekolady ♥ Podano do stołu ! A co...? Śniadanie idealne ♥ !
Składniki na ciasto :
-2 i 2/3 szklanki mąki pszennej
-1/2 szklanki białego cukru
-1/2 szklanki brązowego cukru
-1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1 łyżeczka sody oczyszczonej ( kuchennej )
-1/3 szklanki oleju słonecznikowego
-1 szklanka mleka
-2 jajka
-olejek waniliowy
dodatki : borówki amerykański ( ile kto lubi , ja lubię dużo ) , nutella ( do nadziania ) i groszki czekoladowe
Mąkę , cukier biały i trzcinowy, proszek do pieczenia i sodę przesiewamy w jednej misie. W drugiej mieszamy ze sobą jajka , mleko, olej i jedną łyżeczkę olejku waniliowego. Łączymy składniki mokre i suche i mieszamy przy użyciu silikonowej łyżki tylko do połączenia się składników ( przypominam - CIASTO NA MUFFINY NIE MOŻE BYĆ ZBYT DOKŁADNIE WYMIESZANE, TYM BARDZIEJ MIKSOWANE ! MASA MUSI BYĆ GĘSTA I GRUDKOWATA ! ). Ciasto dzielimy na dwie części , do jednej dodajemy borówki , do drugiej nie . Formę do muffinek wykładamy delikatnie natłuszczonymi masłem papilotkami i nalewamy pierwszą warstwę ciasta. Na pierwszą warstwę nakładamy odpowiednio : do tych z borówkami - Lemon Curd, do tych bez borówek - łyżeczkę nutelli. Następnie nakładamy ciasto do końca papilotek i znów odpowiednio : te z borówkami posypujemy cukrem trzcinowym ( mniej więcej po płaskiej łyżeczce na każdą ) , natomiast te z nutellą posypujemy z wierzchu groszkami czekoladowymi ( groszk możemy też wmieszać w masę prze nałożeniem jej do papilotek, na mam dość szczególne groszki , a nie klasyczne chocolate chip , więc posypałam z wierzchu ). Muffiny pieczemy do suchego patyczka w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni C przez 25-30 minut.
Wyjmujemy, studzimy lub...jemy na gorąco , koniecznie z poranną kawą lub kubkiem gorącego kakao ♥
Voila ! Bon Appetit ♥ !