Czyli moja wariacja na temat wariacji ( wariacja wariacji czyli ziszczony sen wariata - niech ktoś zatrzyma to szaleństwo ;-) ! ) Nigelli Lawson przepisu na Banana Bread czyli pyszny "ni to chleb ni to ciasto" bananowe! W oryginalnej wersji Nigelli , w przepisie prócz bananów występują wiórki kokosowe i suszone wiśnie , moja innowacja polega zwyczajnie na wyrzuceniu nieszczególnie lubianych przeze mnie suszonych wiśni i zastąpieniu ich przez ukochaną żurawinę ♥ ! Ciasto-chleb..chlebo-ciast... wychodzi ...PYSZNY !!! Baaaardzo wilgotny, z bardzo subtelnym smakiem bananów za to z mocno wybijająca się kokosową nutą ...a te zdarzające się kęs za kęsem kawałki żurawiny !!! ACH zdecydowanie zostałam fanką chleba bananowego !!! Zakładam jego fanklub ..nie - stworzę całą kampanię : koszulki, czapki i hasło " (make) Banana bread and don't be mad!" Ktoś zainteresowany członkostwem ;-) ? ( oczywiście to tylko żart ułożony pod wpływem tego pysznego wypieku) ♥ !
Składniki :
-125 g roztopionego i przestudzonego masła
-3 lub 4 średniej wielkości dojrzałe banany ( im bardziej dojrzałe tym mocniejszy będzie później ich smak i tym wypiek będzie słodszy )
-2 jajka
-175 g mąki pszennej
-100 g białego cukru
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej ( kuchennej )
-100 g wiórków kokosowych
-100 g suszonej żurawiny ( dałam troszkę mniej )
Masło roztapiamy w garnuszku. Rozpuszczone odstawiamy do przestudzenia. Przy pomocy miksera , blendera, widelca, lub ubijaczki do mięsa ( tak tak, ja skorzystałam z ostatniej opcji ;-) ) rozgniatamy obrane banany. UWAGA : banany można rozgnieść aż stanowić będą gładka masę, jednak stanowczo polecam rozgnieść je nie "nie do końca sumiennie" tak aby tu i ówdzie zostawić kawałki całych bananów - będą bardzo ciekawie smakować w końcowym wypieku ;-) W osobnej misie mieszamy ( np. mikserem ale możemy to zrobić trzepaczką lub silikonową łyżką ) cukier z roztopionym i przestudzonym masłem. Dodajemy rozgniecione banany i wbijamy dwa jajka. Mieszamy przy użyciu silikonowej łyżki. Następnie dodajemy przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną mąkę i mieszamy łyżką do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Na koniec dodajemy wiórki kokosowe i żurawinę, mieszamy masę do połączenia się składników. Formę ( ja ciasto piekłam w zwyczajnej keksówce, można użyć specjalnej foremki do chleba lub nawet blaszki do ciasta, forma tak naprawdę nie gra roli , ważne żeby blaszka nie była zbyt duża; ciasta nie jest na tyle dużo ;-) ) natłuszczamy masłem i wysypujemy bułką tartą. Do tak przygotowanej formy przelewamy ciasto i pieczemy je w piekarniku nagrzanym di temperatury 170 C przez około 50 minut. UWAGA : już w 45 minucie , ciasto warto sprawdzić : wyjąć z piekarnika i przy pomocy suchego patyczka, sprawdzić czy się upiekło; moje po 45 minutach było już gotowe ). Wyjmujemy, próbujemy ;-) Podobna najlepsze jest drugiego dnia , mnie natomiast zachwyciło na ciepło...mmm ta gorąca skórka ♥
Voila!
Bon Appetit ♥ !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz